Bloger Adnovum o radosnej działalności PiS w Wojsku Polskim. Historia bez IPN

„Nie mamy nowych helikopterów i okrętów, żołnierzom brak jest nawet umundurowania, ale za to, jak twierdzi szef MON Mariusz Błaszczak mamy Żandarmerię Wojskową, która „należy do najlepszych służb policji wojskowej w NATO”.

Wczoraj (13 czerwca) prezydent Andrzej Duda wraz z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem, wzięli udział w obchodach święta Żandarmerii Wojskowej. Uroczystość odbyła się w na terenie koszar Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej (ŻW) w Mińsku Mazowieckim.

„Wasza służba nie należy do łatwych. Misje wojskowe, ale także akcje antyterrorystyczne – to wszystko Wasz dzień powszedni”– powiedział minister Błaszczak dodając, że żandarmi wspierają także służby porządkowe podczas imprez organizowanych przez wojsko.

Natomiast prezydent Duda ze swej strony dodał, że:

„Jestem tu dziś wraz z ministrem Mariuszem Błaszczakiem po to, aby Wam i Waszym najbliższym nisko się pokłonić w imieniu Rzeczpospolitej. Dziś wolnej, suwerennej i niepodległej, szczycącej się 100-leciem niepodległości, która może być dumna ze swoich dziejów także dzięki waszej służbie – powiedział z kolei prezydent. – Dzięki temu, że byliście i jesteście tacy, jacy jesteście, że niezmiennie sumiennie, z wielkim oddaniem dbacie o bezpieczeństwo Polski, o porządek, o przestrzegania prawa, że czuwacie każdego dnia także nad naszym bezpieczeństwem”.

Przypomnę, że ŻW jest wyodrębnioną i wyspecjalizowaną służbą wchodzącą w skład Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, która wobec żołnierzy realizuje zadania przewidziane dla Policji.

A więc, do najważniejszych zadań Żandarmerii Wojskowej należy zapewnienie przestrzegania dyscypliny wojskowej, ochranianie porządku publicznego na terenach i obiektach jednostek wojskowych oraz w miejscach publicznych, a także życia i zdrowia ludzi oraz mienia wojskowego przed zamachami naruszającymi te dobra. Ponadto Żandarmeria Wojskowa odpowiada za zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz innym zjawiskom patologicznym w Siłach Zbrojnych. Określone w ustawie zadania obejmują wykrywanie przestępstw i wykroczeń, w tym skarbowych, popełnionych przez osoby, ujawnianie i ściganie ich sprawców oraz ujawnianie i zabezpieczanie dowodów. W imieniu Ministra Obrony Narodowej Żandarmeria Wojskowa gromadzi i analizuje oświadczenia o stanie majątkowym żołnierzy zawodowych oraz przedstawia wnioski w tym względzie.

Żandarmi mogą także zwalczać skutki klęsk żywiołowych oraz nadzwyczajnych zagrożeń środowiska naturalnego, a także czynnie uczestniczyć w akcjach poszukiwawczych, ratowniczych i humanitarnych, mających na celu ochronę życia i zdrowia oraz mienia, a ponadto wykonywać inne zadania określone w odrębnych przepisach.

Najważniejsze zaś dla obecnie rządzącej ekipy politycznej to jest to, że dowódcą ŻW i przełożonym wszystkich służących w niej żołnierzy jest Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej, który podlega bezpośrednio Ministrowi Obrony Narodowej.

Tak więc z tego tytułu komisarz PiS postawiony na czele MON tak usilnie stara się przejąć kontrolę nad ŻW oraz tworzy również mu podległą prywatną armię partyjną tej formacji politycznej, czyli WOT.

To tam kosztem modernizacji pozostałych rodzajów wojsk są one wyposażane, szkolone i dowartościowywane.

Różnica pomiędzy WOT a ŻW jest tylko taka, że pierwsze z nich budowane jest na okoliczność spodziewanego buntu społecznego, zaś drugie na brany pod uwagę przez szefostwo PiS bunt w wojsku.

Jak widać, wbrew głoszonym propagandowym deklaracjom, liderom PiS wcale nie chodzi o zapewnienie Polsce i Polakom bezpieczeństwa tylko bezpieczeństwa sobie samym. A właściwie zagwarantować swojemu środowisku dożywocie przy korycie władzy, z którego jak już udowodnili bardzo szybko, umieją czerpać pełnymi garściami. I to jakoby im się słusznie należało, ze względu na ich bardzo wysokie morale (szczególnie pewnie chodzi tu o byłą żonę Gosiewskiego, czy też córkę tragicznie zmarłego prezydenta RP?) oraz deklarowany patriotyzm. A jak wiadomo patrioci mogą więcej, więc im się również z racji tego (oczywiście w ich przekonaniu) należy.

Sprawę tą ujawnił, również nie dalej jak wczoraj, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (SGWP), gen. Mieczysław Gocuł, który po Szczycie NATO w Warszawie 4 lipca 2016 roku podał się do dymisji, i to pomimo tego, że jeszcze w kwietniu tego roku przyjął od prezydenta Andrzeja Dudy nominację na drugą kadencję szefa SGWP.

Otóż, poza innymi fobiami Macierewicza na stanowisku szefa MON. gen. Gocuł ujawnił, że najbardziej obawiał się on buntu wojskowych, „mówił, że gdyby pojawiły się sygnały, że ktoś jest nielojalny czy nieposłuszny, to mam mu o tym meldować nawet o północy”.

Gen. Gocuł przyznał również, że szczytem manii prześladowczej Macierewicza było wydane przez niego polecenie dokonania „analizy możliwości zabezpieczenia przez siły zbrojne łączności w przypadku utraty lub braku łączności komercyjnej w kraju”.

A więc na poważnie brał on możliwość wprowadzenia w Polsce czegoś na kształt stanu wojennego i przejęcia przez wojsko kontroli nad krajowymi mediami.

Ten właśnie fakt, gdy gen. Gocuł zrozumiał do czego może doprowadzić Macierewicz, zadecydował, że:

„Wtedy powiedziałem sobie dość. Nie będę tym, który może mieć kiedyś dylemat, czy stanąć po drugiej stronie ulicy Rakowieckiej naprzeciw rodakom. Mówię o tym ku przestrodze nam wojskowym, ale też politykom. Łatwo przekroczyć cienką linię, a Siły Zbrojne to nie jest zabawka jednej, czy drugiej opcji politycznej. Wojsko ma służyć Rzeczpospolitej Polskiej i stać na straży zasad Konstytucji RP”– podsumował gen. Gocuł.

W efekcie ŻW była jedyną formacją Wojska Polskiego, która skorzystała na rządach PiS, która to pod pretekstem zagrożenia dokonania zamachu na szefa MON została rozbudowana do monstrualnych rozmiarów, zaś jej wyszkolenie nijak się ma do obowiązków konstytucyjnych nałożonych na nią. Poza oczywiście tym, że ŻW, jak i WOT, mogą zostać legalnie użyte do działań na terenie kraju, czego nie wolno pozostałym rodzajom wojsk.

W ciągu krótkiej kariery Macierewicza na stanowisku szefa MON, zdążył on trwale zmienić dowództwo ŻW, które obecnie są zdolni do wykonania każdego rozkazu komisarza partyjnego PiS na stanowisku szefa MON. I to bez względu kim on personalnie by nie był.

To jest jeden z przykładów patologi jakie pozostawił po sobie w PSZ Antoni Macierewicz, a czego jak widać z dopieszczenia swoimi osobami żandarmów, tak szefa MON jak i ich zwierzchnika prezydenta Andrzeja Dudy, wczorajszych obchodów święta ŻW w Mińsku Mazowieckim, im to kompletnie nie przeszkadza. A nawet bardzo pasuje.

Jak widać rolą Macierewicza było tylko wziąć na siebie zaprowadzenie PiS-owskich porządków w MON, aby następnie już w ciszy gabinetów, odpowiednio przeorganizowanymi i oczyszczonymi z niewygodnych dowódców móc spokojnie zarządzać Siłami Zbrojnymi w imię interesów partyjnych tej formacji politycznej.

PRL-bis w karykaturalnej formie.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/gen-mieczyslaw-gocul-antoni-macierewicz-bal-sie-buntu-wojskowych-wywiad/qb41q37.          „

***

Tekst z: https://adnovumteam.wordpress.com/2018/06/14/wojna-domowa-na-ukrainie-14-06-2018r-1103-dzien-od-nowego-rozejmu/