Palikot w owczej skórze

Artykuł był opublikowany 02-05-2012 w serwisie Blog.onet.pl. Obecnie nastąpiła likwidacja tego serwisu blogowego.

*************

Na stronie internetowej Ruchu Palikota  jest wywieszona – jak rozumiem również wysłana –  depesza gratulacyjna Janusza Palikota  do Leszka Millera z okazji Jego wyboru na przewodniczącego SLD.

Janusz Palikot we wzmiankowanej depeszy pisze,  między innymi:

” Głęboko wierzę, że nasza współpraca będzie się układała znacznie lepiej niż dotychczas.

Leszku, w imię interesów polskiej lewicy zapomnijmy o dotychczasowych nieporozumieniach i rozpocznijmy wspólny, skuteczny marsz do lepszej, nowoczesnej Polski.

Naszym głównym celem winno być definitywne odsunięcie od władzy POPiSu, oraz stworzenie silnego lewicowego bloku, który będzie w stanie wziąć odpowiedzialność za losy Polski.

Zbliżające się święto 1 Maja jest znakomitą okazją do refleksji i przypomnienia zasady, która powinna zawsze nam przyświecać: nie ma wroga na lewicy!
Korzystając z okazji, zwracam się do moich Koleżanek i Kolegów z Sojuszu Lewicy Demokratycznej: Ruch Palikota nie jest Waszym wrogiem!  Mamy tak wiele wspólnie do zrobienia, że szkoda czasu na bezproduktywne spory i waśnie……”.

Komentarz:

1) Spory i waśnie rozpoczął Janusz Palikot, kiedy to po klęsce wyborczej SLD w 2011 r. zaczął wieszczyć w mediach, że to już jest koniec SLD, że setki, a nawet tysiące, działaczy tej partii będzie przechodzić do Ruchu Palikota. Oczywiście nic takiego się nie stało. A wręcz przeciwnie.

Przypomnę, jaki show zrobił Palikot w związku z przejściem posła SLD Sławomira Kopycińskiego do KP Ruchu Palikota. Oczywiście takie przekazy medialne uderzały w SLD.

A ostatnie przejście, w dniu 26 kwietnia 2012 r., posła Witolda Klepacza do KP Ruchu Palikota, a wiec na dwa dni przed w/w listem Palikota?

Gdyby rzeczywiście Janusz Palikot myślał poważnie o podjęciu współpracy z SLD to albo nie przyjąłby Witolda Klepacza do swojego klubu poselskiego lub odmówiłby komentarzy mediom. Było wręcz przeciwnie.

Chcę zadać pytanie Czytelniczkom i Czytelnikom.

Czy według Was jest wiarygodna psychologicznie szczera zmiana Janusza Palikota w ciągu dwóch dni?

Osobiście uważam, że jest to próba uaktywnienia grupek eseldowskich działaczy niechętnych przywództwu Leszka Millera i dania im narzędzia walki pn. „Współpraca lewicy”.

2) Przyjmijmy, na chwilę, dla potrzeb niniejszych rozważań, że Janusz Palikot szczerze chce w tej chwili współpracować z SLD. Przyjrzyjmy się temu uważniej.      W ciągu niespełna pół roku Janusz Palikot atakował SLD, chciał organizować wspólnie 1 Maja następnie znowu atakował SLD, czego kulminacją było przejście – w głośnej oprawie medialnej w dniu 26-04-2012 r. – Witolda Klepacza z KP SLD do KP Ruchu Palikota. W dwa dni później Janusz Palikot wysyła depeszę gratulacyjną do Leszka Millera z propozycją współpracy.

Czytelniczki i Czytelnicy,

sądzę, że gdyby przyjąć ten drugi scenariusz to trzeba by zadać pytanie o stabilność zachowań (eufemizm) Janusza Palikota.

A to pytanie jest ważne, bo wyobraźmy sobie, że SLD współpracuje z Ruchem Palikota, na przykład, przy układaniu list wyborczych do przyszłych wyborów. Czy SLD ma gwarancję, że jeżeli jednego dnia zostaną ustalone listy wyborcze to Janusz Palikot drugiego dnia je nie wywróci?

3)Rozczulił mnie Janusz Palikot  tym zwróceniem się  do „Koleżanek  i Kolegów z Sojuszu Lewicy Demokratycznej”.  Przypomnę więc – za Rzeczpospolitą z 02.04.2012 r.  i artykułem Elizy Olczyk – że podczas debaty  nad polityka zagraniczną w Sejmie posłowie  Ruchu Palikota  w czasie wystąpienia Leszka Millera  wykrzykiwali: „Debile”, „PZPR-owskie świnie”.  Obrażając posłów KP SLD obrażono wszystkich członków Sojuszu.

4)Obrazą inteligencji członków SLD, przez zastosowanie siermiężnej socjotechniki, jest zwrot Palikota, że celem SLD i RP powinno być odsuniecie od władzy POPiSu. Chciał prawdopodobnie przez tę zbitkę utożsamić PO z PiS.  Członkowie SLD jednak pamiętają , że te dwa ugrupowania są w bardzo ostrym konflikcie politycznym i, że  Ruch Palikota wspiera PO w antypracowniczych posunięciach.

5) Lewicowość   Janusza Palikota i jego partii.

Hasła antyklerykalne, popieranie praw lesbijek i gejów czy feminizm, nie mówiąc już o paleniu marychy, same w sobie nie świadczą o lewicowości, lecz co najwyżej o liberalizmie światopoglądowymi obyczajowym. Te hasła przejęła lewica i ukuła pojęcie „lewicy kulturowej”. I dobrze, ponieważ uzyskała oręż nośny społecznie.

Należy jednak pamiętać, że w/w hasła mogą głosić zwolennicy rozwiązań neoliberalnych w gospodarce, przeciwnicy energii odnawialnej, zwolennicy wojen imperialnych itp. itd.

Dopiero połączenie haseł lewicy kulturowej z lewicowymi rozwiązaniami społecznymi, w gospodarce, ekologii i polityce zagranicznej tworzą w miarę spójny wzorzec lewicowości.

a) Uważam, na przykład, że Janusz Palikot i jego partia mają problemy ze zrozumieniem zasad funkcjonowania państwa świeckiego i wola raczej sprowadzić problem do happeningów jak to miało miejsce w przypadku krzyża w sejmie. Zapraszam do zapoznania się z felietonem „Krzyż w Sejmie, czyli jak Palikot goni klerykalnego króliczka”  Krzyż w sejmie czyli jak palikot goni antyklerykalnego kroliczka

Co więcej samo zainteresowanie się antyklerykalizmem przez Janusza Palikota wynikało, według mnie, z potrzeby chwili wyborczej a nie z głębokiego przemyślenia tego problemu. Opisuję to w felietonie, „Dlaczego nie ufam antyklerykalizmowi Palikota” , który jest oparty na materiałach sejmowych ze strony www.sejm.gov.pl

http://www.lewica.pl/index.php?id=25227&tytul=Krzysztof-Mr%F3%BC:-Dlaczego-nie-ufam-antyklerykalizmowi-Palikota

 b)A co z  lesbijkami i gejami? Otóż Janusz Palikot jak chce zdezawuować kogoś w przestrzeni publicznej to insynuuje, że ta osoba może być homoseksualistą. Piszę o tym w felietonie   „Palikot: Gowin to katolicka ciota. Czy Palikot jest homofobem?” Palikot: Gowin to katolicka ciota. Czy Palikot jest homofobem?

Jak możemy się przekonać , nawet w sprawach haseł tzw. lewicy kulturowej jest z Januszem Palikotem dość niewyraźnie.

c)Przyjrzyjmy się  działaniom Janusza Palikota w sprawach gospodarczych.

„Lewicowiec Palikot”w dniu 23.05.2011 r., na swoim blogu w zapisie „Gra Balcerowiczem” oburzał się na to, że Premier Tusk nie poparł kandydatury Leszka Balcerowicza na szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Dodatkowo zamieścił  na swoim blogu link do strony Stowarzyszenia Ruchu Poparcia  Palikota, gdzie znajdował się w tej sprawie list do Premiera Tuska. Zbierane były również  podpisy poparcia dla tej inicjatywy: Balcerowicz-szefem-MFW.pl

 O tym wszystkim można przeczytać w felietonie ” Palikot popiera kandydaturę       Balcerowicza”  Palikot popiera kandydaturę Balcerowicza na szefa MFW

Janusz Palikot jest wielkim obrońca OFE.  Na swoim blogu Janusz Palikot w felietonie „ Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę!” omówił  debatę pomiędzy Balcerowiczem a Rostowskim – w sprawie OFE. Oczywiście Palikot uważa, że nie powinno się reformować OFE.

Dla Palikota,  Balcerowicz to niezależny autorytet, twórca polskich reform, profesor, który odważnie wyprowadził zrujnowaną polską gospodarkę na prostą. Natomiast Rostowski  to  zakłamany, koniunkturalny polityk, służalczy wobec rządzącej partii, tylko udający profesora.  Palikot zarzucił również Platformie Obywatelskiej, że  nie wprowadziła podatku liniowego. To wszystko opisałem w swoim felietonie z 23 marca 2011 r.

Przy okazji zapoznacie się Państwo z krytycznym omówieniem pomysłu Janusza Palikota podatku liniowego 3 x 18% (PIT, CIT i VAT) prezentowanego przez niego w swoim programie  Nowoczesna Polska

Tymczasem, Robert  Gwiazdowski  profesor  prawa, adwokat  i, co najważniejsze, prezydent  Centrum im.  Adama Smitha w swoim felietonie  „Kradzież, defraudacja  i inżynieria finansowa” w Rzeczpospolitej z 04-04-2012 r. miesza OFE z błotem. A doskonale wiemy, że Robert Gwiazdowski  nie jest żadnym lewicowcem.  Wręcz przeciwnie. Zapraszam do zapoznania się z Jego felietonem: Robert Gwiazdowski: Kradzież, defraudacja i inżynieria finansowa

„lewicowy” Janusz Palikot popiera OFE. A może już mu się coś zmieniło? Rok czasu to szmat czasu. Można w tym czasie kilka razy  zmienić poglądy.

  • Stosunek Janusza Palikota i jego partii np. do podatku od instytucji finansowych.

– W dniu 17-02-2012 r. odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu ( autorstwa PiS) ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych  i głosowanie nad przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy  o podatku od niektórych instytucji finansowych, druk 121.

KP Ruchu  Palikota ( 39 posłów przy 2 nie glosujących) wspólnie z PO i PSL   głosował za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu w/w projektu.

Inaczej zachował się KP SLD który choć  sam złożył podobny projekt to głosował przeciwko odrzucenie  ustawy w pierwszym czytaniu (za 24 posłów,  2 posłów nie głosowało).

– W dniu 27-04-2012 r.  odbyło się  pierwsze czytanie poselskiego projektu (autorstwa SLD)  ustawy o opodatkowaniu niektórych instytucji finansowych i głosowanie nad przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy  o podatku od niektórych instytucji finansowych, druk 277.

KP Ruchu Palikota (41 posłów , nie głosowało 2) wspólnie z PO i PSL głosował za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu w/w projektu.

  • Stosunek Janusza Palikota i jego partii np. tzw. reformy emerytalnej proponowanej przez rząd Tuska

-W dniu 30-03-2012 r. nastąpiło  rozpatrzenie obywatelskiego wniosku o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w sprawie o szczególnym znaczeniu dla państwa i obywateli dotyczącej powszechnego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Głosowano nad przyjęciem wniosku  o przeprowadzenie  referendum ogólnokrajowego w sprawie  o szczególnym znaczeniu dla państwa i obywateli dotyczącej powszechnego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, zawartego w druku nr 254.

KP Ruchu Palikota (42 posłów ) wstrzymał się od głosu, faktycznie  sygnalizując wsparcie dla  pomysłów emerytalnych  Tuska.

W dniu 27-04-2012 r. nastąpiło w  Sejmie pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw, druk 329,   i głosowanie  nad przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu w/w projektu.

KP Ruchu Palikota głosował w większości (33 posłów przeciwko odrzuceniu, 2 posłów  wstrzymało się od głosowania, 3 posłów nie glosowało a tylko 5 posłów opowiedziało się za odrzuceniem), wspólnie z PO i PSL,  przeciwko odrzuceniu  antypracowniczego projektu zwanej  reformą emerytalną rządu Tuska.

Przyjrzyjmy się jaki jest stosunek Janusza Palikota i jego partii do tzw. uzusowienia umów o dzieło i umów zleceń.

Według informacji pojawiających się w mediach, a zwłaszcza w felietonie Michała Zielińskiego „W poszukiwaniu metalu lżejszego od powietrza” ( dodatek Rzeczpospolitej „ moje pieniądze” 19.04.2012 r.), Janusz Palikot i jego partia planują uzusowienie umów o dzieło i umów zleceń przy równoczesnym obniżeniu składek do ZUS o 30% co, według Janusza Palikota, spowodowałoby wzrost wpływów w ZUS, powiększyłoby zatrudnienie oraz znacząco poprawiłoby sytuacje ludzi niemających stałego etatowego zatrudnienia. Przy okazji ograniczyłoby szarą strefę.

Jeżeli faktycznie, takie propozycje przedstawiłby oficjalnie Ruch Palikota to, jako komentarz,  przytoczę słowa autora w/w felietonu: …”W postulacie uzusowienia umów o dzieło i zleceń można znaleźć odrobinę racjonalności. Bardziej  upatrywałbym jej jednak  w likwidacji  niejednakowego  traktowania pracy (co można uznać za naruszające konstytucję) niż w przeświadczeniu, że może to być lek  na spadek bezrobocia oraz poprawę finansów publicznych. Zacznijmy od tej ostatniej zmiennej. Redukcja  składki    o 30% oznaczałaby ubytek przychodu ZUS o ponad 20 mld zł. Żeby to zrekompensować, potrzebny  byłby wzrost  liczby osób plącących składki nie o 30 proc., lecz co najmniej    o połowę (czyli o 6,5 mln osób), bo przecież nowi etatowcy  na ogół otrzymaliby wynagrodzenie  zbliżone  do minimalnego. Gdyby to było możliwe, byłoby to bardzo piękne, bo oznaczałoby, że  stopa w Polsce jest  ujemna  i pilnie trzeba by zaimportować  ponad 4 mln pracowników”.

Z tego, co wiem, SLD jest za uzusowieniem umów zleceń, a OPZZ idzie nawet dalej, bo chce tak zrobić z umowami o dzieło.

Ale ani SLD ani OPZZ nie chcą zmniejszać składek ZUS i „uzdrawiać”, na modłę Janusza Palikota, finansów publicznych.     

6) Podsumowując, można stwierdzić bez większej pomyłki, że Janusz Palikot jest wygodny i użyteczny dla  naszego establishmentu ponieważ swoimi   działaniami odwraca uwagę obywateli  od istotnych problemów społeczno-gospodarczych naszego kraju.

Dlatego też media głównego nurtu z takim zapałem próbują go kreować na guru lewicy.  Jest dla establishmentu nie tylko nieszkodliwy, lecz wręcz pomocny.

W mojej ocenie, nawet sztandarowe działania Janusza Palikota, a wiec działania antyklerykalne, nie prowadzą do zmniejszenia wpływów Kościoła katolickiego.    Wręcz przeciwnie. Ostatnie badania wskazują, że następuje wzrost zaufania do Kościoła katolickiego.  Sadzę, że wynika to z tego, że wiele osób wierzących, lecz krytycznie nastawionych do dotychczasowej ekspansji politycznej i gospodarczej Kościoła w zetknięciu z jarmarcznym i agresywnym antyklerykalizmem (eufemizm) zaczyna z powrotem udzielać poparcia Kościołowi. 

Reklama