Artykuł był opublikowany 05-08-2008 w serwisie Blog.onet.pl. Obecnie nastąpiła likwidacja tego serwisu blogowego.
***************
Poniżej przedstawiam list otwarty, z 03.08.2008 r., skierowany do dziennikarzy piszących na temat wydarzeń na Bałkanach po 1990 r.
Jest to apel o wszechstronne, a więc rzetelne, przedstawianie wojny na Bałkanach gdzie zbrodnie popełniały wszystkie strony konfliktu a nie tylko, czy w dużej mierze, Serbowie.
Wydana w 2002 r. książka Michaela Parenti z Uniwersytetu Kalifornii w Berkeley pt. „To kill a nation: The attack on Yugoslawia” ujawnia kłamstwa propagandy NATO oraz wskazuje na trwającą polityczną i gospodarczą destabilizację rejonu b. Jugosławii.
W tym samym duchu jest książka Jürgena Elsässera „Zbrodnie wojenne: fatalne kłamstwa rządu niemieckiego i ich ofiary w konflikcie kosowskim” wydana przez Konkret Verlag w Hamburgu.
Warta polecenia jest również książka Tadeusza Samitowskiego „Moralna wojna: Jugosławia pod bombami”.
Krzysztof Mróź
Pani Redaktor
Katarzyna Zuchowicz
„Rzeczpospolita”
LIST OTWARTY
Szanowna Pani Redaktor,
jest list otwarty skierowany nie tylko do Pani, lecz również do Jej Koleżanek i Kolegów piszących na temat wydarzeń na Bałkanach po 1990 r.
Jest to apel o wszechstronne, a więc rzetelne, przedstawianie wojny domowej na Bałkanach gdzie zbrodnie popełniały wszystkie strony konfliktu a nie tylko, czy w dużej mierze, Serbowie.
W artykule „Karadżić wreszcie schwytany” ( Rzeczpospolita nr 171 z 23.07.2008 r.) podała Pani, niezgodne ze stanem faktycznym, informacje na temat oblężenia Sarajewa i rzekomej masakry 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców w Srebrenicy. Cytuję „ …To on (Radovan Karadżić – przypis K.M) wydał rozkaz rozpoczęcia oblężenia Sarajewa, które trwało 43 miesiące i kosztowało życie, co najmniej 12 tysięcy Bośniaków. Z jego rozkazu Serbowie strzelali do głodujących i wycieńczonych mieszkańców miasta. Odpowiada za masakrę Muzułmanów w, Srebrenicy, gdy w lipcu 1995 r. z rąk Serbów zginęło 8 tysięcy mężczyzn i chłopców.”
Ponieważ, jak wynika z artykułu, opierała się Pani na danych ze strony Międzynarodowego Trybunału ds. Zbrodni w b. Jugosławii przedstawię, czym jest, a czym nie, ten Trybunał.
Międzynarodowy Trybunał do spraw Zbrodni Wojennych w b. Jugosławii z siedzibą w Hadze jest instytucją niesamodzielną, powołaną i sponsorowaną przez państwa NATO, w tym USA, i ma na celu usprawiedliwienie zbrodniczego rozbicia Jugosławii i odwrócenia uwagi od prawdziwych sprawców nieszczęść narodów Jugosławii, którymi są: USA, Niemcy, Watykan, Austria, Chorwacja, fundamentaliści islamscy i terroryści z WAK. Służy do upodlania społeczeństwa serbskiego i zakłamywania tego, co faktycznie wydarzyło się na Bałkanach po 1990 r.
Nie jest celem Trybunału ukaranie zbrodniarzy wywodzących się ze wszystkich stron konfliktu, lecz wyłącznie serbskich. Bezkarni pozostają zbrodniarze i kryminaliści z tzw. Wyzwoleńczej Armii Kosowa, Muzułmanie Bośniaccy i Chorwaci.
Zbrodniczy proces rozbijania Jugosławii przez Stany Zjednoczone, którego finałem była krwawa wojna domowa po 1990 r., rozpoczął się już za prezydentury Ronalda Reagana.
W Przeglądzie Tygodniowym z 14.04.1999 r. prof. Sławomir G. Kozłowski – wykładowca w UMCS w Lublinie i Rutgers University w New Brunswick, New Jersey – omawia ujawnioną w USA w 1990 roku, ocenzurowaną wersję tajnej dyrektywy prezydenta Reagana z 1984 roku zatytułowaną „Polityka Stanów Zjednoczonych wobec Jugosławii”.
Dyrektywa zakładała, pomimo polityki niezaangażowania prowadzonej przez Jugosławię i szerokich kontaktów gospodarczych ze Stanami Zjednoczonymi i Europą Zachodnią, tzw. pokojowe obalenie rządów Związku Komunistów Jugosławii i wprowadzenie tego kraju w orbitę rynku światowego /czytaj: wielkiego kapitału amerykańskiego/.
W 1989 roku ówczesny premier Jugosławii otrzymał od prezydenta Busha zapewnienie pomocy finansowej w zamian za wyeliminowanie samorządności robotniczej, zamrożenia płac, dewaluacji dinara i drastyczne ograniczenie wydatków budżetu federalnego.
W zatwierdzonej przez Kongres w 1990 roku ustawie o przeznaczeniu operacji zagranicznych /Law 101-513/ przyjęto zabójcze dla Jugosławii ustalenia. Bez wcześniejszych ostrzeżeń wyeliminowano wszelką pomoc, kredyty, handel. Zażądano przeprowadzenia odrębnych wyborów w każdej z sześciu republik wprowadzając wymóg aprobaty wyborów przez amerykański departament stanu, zanim pomoc pojedynczym republikom zostanie przywrócona. Jak pisze Ramsey Clark – działacz antywojenny z USA, z-ca prokuratora generalnego za prezydentury Nixona – z sankcji ekonomicznych były zwolnione republiki, które ogłosiły secesję z Republiki Jugosławii. Oczywiście ustalenia te rozpalały i podsycały płomienie nacjonalizmów. Brak środków zmusił rząd federalny do wyeliminowania pomocy dla republik i prowincji Jugosławii – kierując te środki na obsługę długu zagranicznego – co miało istotny wpływ na dalsze zaostrzenie nastrojów nacjonalistycznych.
W 1991 r. amerykański sekretarz stanu w gabinecie Busha seniora James Baker wysunął koncepcję utworzenia z terytorium Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii szeregu niepodległych państw o strukturze etnicznej.
Po utworzeniu w 1992 r. tzw. Nowej Jugosławii jej władze próbowały zachować niezależność zarówno od Rosji jak i USA. Paradoksalnie, po zburzeniu muru berlińskiego i tzw. wiośnie ludów okazało się to niemożliwe. Kto nie podporządkował się Nowemu Amerykańskiemu Ładowi, którego zbrojnym ramieniem było i jest NATO zostawał uznany za wroga publicznego i był niszczony.
Należy ubolewać, że przywódcy europejscy, ludzie małego formatu i krótkowzroczni, pozwolili zaprzęgnąć się do rydwanu post – zimnowojennej polityki amerykańskiej. Rozbudzili w Europie nacjonalizm i demony. I już zbierają tego owoce.
Szanowna Pani Redaktor
Jest wiele zakłamań odnośnie tzw. oblężenia Sarajewa. Nie było ono oblężone w pełnym tego słowa znaczeniu tylko podzielone na cześć serbską i muzułmańską, które walczyły pomiędzy sobą. Serbowie bronili się przed czystkami etnicznymi. Stało się to jasne po układzie z Dayton, gdy Serbowie oddali władzą nad miastem Muzułmanom Bośniackim i ponad 90 tys. Serbów uciekło z miasta ( zgodę na powrót do Sarajewa uzyskało później około 2 tys. Serbów). Przed rozpoczęciem walk strona serbska zaproponowała, aby kobiety i dzieci opuściły miasto, ale muzułmański prezydent Bośni Alija Izetbegovic odmówił. Wojska serbskie, w dobrej woli, oddały oddziałom ONZ ważną strategicznie górę Igman na strefę zdemilitaryzowaną tymczasem one przekazały ją wojskom muzułmańskim a te, natychmiast, rozpoczęły ostrzał pozycji serbskich.
To siły podległe Aliji Izetbegoviciovi były, w części, odpowiedzialne za strzelanie w Sarajewie do własnych muzułmańskich pobratymców jak również trzy eksplozje, które spowodowały śmierć wielu osób cywilnych.
Mowa jest tu o masakrach w Sarajewie w latach; 27.05.1992 r. , 05.02.1994 r. i 28.08.1995 r. W kwietniu 1996 r. dziennikarz Le Monde Bernard Volker, który dwa lata wcześniej twierdził, że to muzułmanie byli odpowiedzialni za pierwszą sarajewską masakrę wygrał sprawę przed sądem w Paryżu. Redaktor naczelny magazynu Le Nouvel Observatuer Jean Daniel, w wydaniu magazynu z 31.08.1995 r., stwierdził w artykule „Koniec kłamstw o Bośni”, że wielu wysokich urzędników rządu francuskiego potwierdziło mu, że wojska muzułmańskich Bośniaków popełniło rzeź na swoich rodakach, żeby zmusić NATO do interwencji. Szczytem cynizmu była eksplozja na sarajewskim rynku w dniu 28.08.1995 r. Eksplozja nastąpiła dzień po zapowiedzi eskalacji nalotów przez zastępcę sekretarza stanu Richarda Holbrooka. Brakowało tylko pretekstu i nagle jest wybuch, w którym giną muzułmanie. Samoloty, z których większość należała do USA, zrzuciły 6 tys. ton bomb mordując serbską ludność cywilną. Listę celów dostarczył generał Raszim Delica głównodowodzący armią bośniackich Muzułmanów. Tymczasem przeprowadzona przez siły ONZ analiza krateru wykazała, że wybuch spowodowała armia bośniackich Muzułmanów.
Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że ludność cywilna, Serbowie i muzułmanie Bośniaccy, padała ofiarą żołnierzy przeciwnika. Ale dlaczego oskarża się o te zbrodnie tylko Serbów?
Szanowna Pani Redaktor
Do zbadania rzekomego ludobójstwa w Srebrenicy ukonstytuowała się niezależna, samofinansująca, grupa naukowa ds. Srebrenicy składająca się z naukowców, dziennikarzy i byłych pracowników misji ONZ w Bośni. Kierował nią prof. Ed Herman z Uniwersytetu Pensylwania. Do grupy należeli, bądź z nią współpracowali: Jonathan Rooper dziennikarz BBC, George Szamuely były redaktor New York Press, George Bogdanich publicysta (The Chicago Tribune, The Nation, The Progressive i inne) i współreżyser i producent kilku filmów dot. Jugosławii, Michael Mandel, profesor prawa międzynarodowego na Uniwersytecie York w Toronto, dr Philip Hammond z London South Bank University, Tim Fenton badacz i archiwista, David Peterson publikuje na tematy polityki zagranicznej, dr Milan Bulajic adwokat specjalizujący się w prawie międzynarodowym, wieloletni badacz przestępstw wojennych, dyrektor Muzeum Ludobójstwa, Phillip Corwin były koordynator do. spraw cywilnych ONZ w Bośni ( przygotowywał również przemówienia dla Pereza de Cuellara Sekretarza Generalnego Narodów Zjednoczonych), Carlos Martins Branco pułkownik armii portugalskiej, wysłannik ONZ ds. mniejszości w Bośni, i zbierający dane od obserwatorów ONZ ze Srebrenicy, Diana Johnstone pisarka, prof. Vera Vratusa, Milivoje Ivanisevic historyk i badacz zbrodni wojennych w Bośni, szanowany, w międzynarodowym środowisku, ekspert sądowy dr. Zoran Stankovic, dr Srboljub Zivanovic sądowy ekspert archeologii i członek Królewskiego Instytutu Antropologicznego. W/w grupa badawcza przedstawiła swoje ustalenia na konferencji prasowej 12.07.2005 r. w Nowym Jorku, jak również w książce Milivoje Ivanisevica „The Srebrenica Identity Card”:
1)W Srebrenicy nie dokonano egzekucji 7-8 tys. muzułmańskich Bośniaków(mężczyzn). Zginęło około 2000 muzułmanów, w większości podczas walk, lecz również zabitych przez paramilitarne grupy złożone z Serbów. Te oddziały brały odwet za wcześniejsze masowe zbrodnie popełniane przez muzułmańskie grupy paramilitarne, na ich rodakach w miejscowościach położonych wokół Srebrenicy.
2)Kłamstwo o zamordowaniu 7-8 tys. Muzułmanów w Srebrenicy obalają dane
statystyczne i proste działania arytmetyczne. Światowa Organizacja Zdrowia i muzułmański rząd Bośni zarejestrowali, na początku sierpnia 1995 r., 35 632 uchodźców ze Srebrenicy. Trzy tysiące muzułmańskich żołnierzy dotarło do swoich linii obronnych, w pobliże Tuzli, lecz następnie, zostali przerzuceni na inne odcinki frontu, bez poinformowania o tym ich rodzin. Ta liczba została potwierdzona przez gen. Enver Hadzihasanovica przed Trybunałem w Hadze. Daje to liczbę przeszło 38 tys. mieszkańców Srebrnicy, którzy przeżyli zajęcie tej miejscowości przez Serbów. Srebrenica przed wojną liczyła około 40 tys. osób. Zginęło około 2000 muzułmanów, w większości podczas walk, ale również zabitych przez paramilitarne grupy złożone z Serbów. Proste działania arytmetyczne wskazują, że nie ma miejsca na dodatkowe 7-8 tys. mężczyzn muzułmańskich zabitych, rzekomo, przez Serbów.
3)To, co wydarzyło się w Srebrenicy w lipcu 1995 r. nie jest pojedynczą, olbrzymią, masakrą Muzułmanów przez Serbów, lecz wpisuje się w serie wzajemnych krwawych ataków i kontrataków jakie miały miejsce, począwszy od 1992 r., w Srebrenicy i jej okolicy. Należy pamiętać, że muzułmańskie grupy paramilitarne atakowały i zniszczyły, między innym, takie serbskie wsie i miasteczka, dookoła Srebrenicy, jak: Sikirici, Konjevic Polje, Glogova, Zalazje, Fakovici, Kaludra, Loznica, Brezani, Krnica, Zagoni, Orlice, Jezhtica, Bijlaca, Crni, Vhr, Milici, Kamenica, Bjelovac, Kravica, Skelani, Zabkovica. Zginęło około 1500 Serbów, zgwałcono wiele kobiet.
4)W Srebrenica Memorial Complex pochowane zostały osoby, uznane przez Muzułmanów, za zamordowanych przez Serbów, w lipcu 1995 r., w Srebrenicy.
Tymczasem spośród 2.442 nazwisk uwidocznionych w wymienionym cmentarzu-muzeum, aż 914 nazwisk, a wiec 37, 4% znalazło się na listach do głosowania podczas wyborów, które odbyły się w 1996 r. w Bośni. Listy do glosowania były zatwierdzone i sprawdzone przez OBWE, która nadzorowała wybory. Również ponad 100 muzułmańskich mieszkańców Srebrenicy rzekomo zamordowanych w lipcu 1995 r., zmarło śmiercią naturalną, zarówno przed, jak i po 1995 r. Kilkudziesięciu żołnierzy rzekomo poległych w Srebrenicy zginęło w walkach przed 7.03.1994 r. Okazało się również, że rodzinom kilkunastu żołnierzy z Bośniackiej Armii Muzułmańskiej, którzy są wymienieni jako ofiary zbrodni w Srebrenicy, władze Bośni przyznały, domy i wsparcie finansowe. Zginęli oni przed listopadem 1993 r.
5)Fikcyjna liczba 7-8 tys. zamordowanych Muzułmanów Bośniackich była potrzebna NATO do odwrócenia uwagi od prawdziwej zbrodni jaką była rozpoczęta, w sierpniu 1995 r., operacja wojsk chorwackich pod kryptonimem „Burza”. Cieszyła się ona poparciem USA i Niemiec. Doprowadziła do czystek etnicznych polegających na wypędzeniu z Krajiny, 300 tys. Serbów. Dopuszczano się przy tym odrażających zbrodni i gwałtów.
6)Srebrenica była formalnie strefa zdemilitaryzowaną, ale faktycznie, stale dozbrajaną przez NATO. Z niej dokonywano stałych ataków na ludność i wojska serbskie. W lipcu 1995 r. stacjonowało tam przynajmniej 5 500 dobrze uzbrojonych, w tym w broń przeciwpancerną, żołnierzy z 28 Dywizji Muzułmanów Bośniackich, które jednak nie wykazały zapału do obrony Srebrenicy przed znacznie słabszymi wojskami Serbskich Bośniaków.
Należy podkreślić, że na kilka dni przed zajęciem Srebrenicy przez Serbów, oddziały 28 Dywizji dokonały prowokacyjnych ataków na wojska serbskie. Przed Haskim Trybunałem generałowie Halilovic i Hadzihasanovic (Muzułmanie Bośniaccy) zeznali, że ich Sztab Generalny usunął, nagle, 18 wysokich oficerów sprzeciwiających się tego typu prowokacjom. Należy sądzi, że Muzułmanom Bośniackim chodziło o sprowokowanie odwetu paramilitarnych grup serbskich na ludności cywilnej.
7)Wysocy urzędnicy twierdzili, że ich Prezydent Alija Izetbegovic mówił im, o obietnicy prezydenta Clintona, który obiecał interwencję USA, jeżeli Serbowie zabiją, przynajmniej 5.000, Muzułmanów w Srebrenicy. W swojej książce „Wojownicy Pokoju” Bernard Kouchner (były przewodniczący organizacji Doktorzy bez granic) podaje, że Alija Izetbegovic przyznał się, na łożu śmierci, zarówno jemu jak i Richardowi Holbrookowi (były wysłannik ONZ) do tego, że wyolbrzymiał twierdzenia o przestępstwach Serbów, w tym o „obozach śmierci”, żeby przyśpieszyć interwencję NATO.
Szanowna Pani Redaktor
Zbrodnie popełniały wszystkie strony konfliktu i dlatego należy karać zbrodniarzy każdej ze stron. A nie tylko Serbów.
Z poważaniem
Krzysztof Mróź
– wiceprzewodniczący RACJI Polskiej Lewicy
– członek b. Narodowej Rady ds. Integracji Europejskiej
Jedna myśl na temat “Media i wojna w b. Jugosławii”
Możliwość komentowania jest wyłączona.