Beatyfikacja Piusa XII – czyli jak manipuluje się historią /historia bez IPN/

Artykuł był opublikowany 23-08-2009 w serwisie Blog.onet.pl. Obecnie nastąpiła likwidacja tego serwisu blogowego.

*******************

W Rzeczpospolitej z 18.08.2009 r. ukazał się interesujący artykuł Piotra Zychowicza pt. „Kontrofensywa Watykanu”, w którym autor informuje, że Watykan postanowił przeciwstawić się mediom zachodnim forsującym „czarną legendę” Piusa XII, według której papież w okresie II wojny światowej milczał w sprawie Holokaustu i nie zrobił nic, aby pomóc Żydom. Na lamach  „L’ Osservatore Romano” Watykan przypomniał, że szczególnie obojętni wobec Holokaustu byli Brytyjczycy i Amerykanie.
Również Piotr Kowalczuk w artykule „Cała prawda o Piusie XII?” w Rzeczpospolitej z 25-26.07.2009 r. informuje o powstającym we Włoszech filmie „Papież Pius XII” i podtytuł „Papież Żydów czy Hitlera?”. Włoski producent Silvio Sardi chce, m.innymi, pokazać w tym filmie, ze pod wpływem Piusa XII drzwi włoskich zakonów i klasztorów otworzyły się przed prześladowanymi Żydami.

Proces beatyfikacyjny Piusa XII jest praktycznie zakończony. Brakuje jedynie podpisu papieża Benedykta XVI, który zwleka z decyzja, żeby nie popsuć relacji z Żydami.

W/w artykuły pokazują bardzo wyraźnie, że świętość, czy też nie, Piusa XII jest rozpatrywana, przez światowe i polskie media, wyłącznie w kontekście jego stosunku do Żydów w okresie II wojny światowej.

Pomija się całkowicie inne aspekty jego przestępczej działalności a mianowicie:
1) Watykan i hierarchia kościelna na Słowacji wspierali separatystyczną Partię Ludowa Słowacji. Konserwatywną i antysemicką. Nic wiec dziwnego, że Pius XII, jako jeden z pierwszych uznał zbrodnicze wyznaniowe państwo słowackie powstałe po rozbiciu Czechosłowacji przez Hitlera. I tym samym zaakceptował agresję Hitlera wobec Czechosłowacji.  Papież wysłał do Bratysławy swoje przedstawicielstwo dyplomatyczne, przyjął prałata Tisę (prezydent satelickiego państwa słowackiego kolaborującego z Niemcami) w Watykanie i nadał godność szambelana papieskiego i godność monsignore.  Katoliccy biskupi w liście pasterskim pobłogosławili to zbrodnicze państwo i prawie wszyscy duchowni zaczęli się modlić za pomyślność Hitlera. Szambelan papieski Tiso wspierał bez zastrzeżeń zbrodnicza politykę Hitlera zarówno w polityce zagranicznej jak i wewnętrznej.

2) Pius XII  akredytował ambasadora reżimu Vichy przy Watykanie(sankcjonując podział Francji), udzielił błogosławieństwa sprzymierzonemu z Hitlerem marszałkowi Petainowi.   Ba, zapewnił ambasadora reżimu Vichy, że Kościół popiera z całego serca dzieło moralnego odrodzenia we Francji( realizowanego oczywiście przez kolaborantów z Vichy). Takie zachowanie Piusa XII spowodowało, że bardzo liczne grono duchownych katolickich na zachodzie Europy, na Słowacji czy w Chorwacji poparło bez zastrzeżeń politykę Hitlera.

3) Watykan planował zniszczenie Prawosławia i dlatego po agresji niemieckiej na Związek Radziecki sporządził plan akcji zmierzającej do nawracania prawosławnych. W tym celu wysyłano do wojskowego dowództwa niemieckiego, włoskiego i węgierskiego propozycje, żeby współpracowały z misją wschodnią Kurii. Z wojskami agresora szli księża katoliccy, którzy próbowali katolicyzować tych, którzy jeszcze nie zostali wymordowani.

4) Celem Watykanu, a w tym również Piusa XII, była również katolicyzacja Bałkanów. Po pokonaniu Jugosławii przez wojska hitlerowskie zostało utworzone z 2/5 jej terytorium Niepodlegle Państwo Chorwacji. To państwo zamieszkiwało 2 mln Serbów.  Papież Pius XII oczywiście uznał to państwo i przyjął ciepło na audiencji w Watykanie przywódcę ustaszy Antę Pavelica, kilkakrotnie wcześniej skazanego za liczne morderstwa. Później już było tylko gorzej. Katoliccy ustasze rozpoczęli masowe mordowanie Serbów. Mordowano ich nożami, siekierami, palono żywcem. Wydłubywano oczy i obcinano uszy, które były dla nich trofeami. Palono cerkwie lub zamieniano je na kościoły katolickie. Eksterminowano duchownych prawosławnych. Przeciwko tym zbrodniom protestowali nawet niemieccy okupanci (dyplomaci, wojskowi,  służba bezpieczeństwa SS) a faszystowskie wojska włoskie uratowały przed ustaszami kilkaset tysięcy Serbów i kilka tysięcy Żydów. Tych  ustaszowskich zbrodniarzy ( będących gorliwymi katolikami) i ich zbrodnie poparł praktycznie bez zastrzeżeń kościół katolicki w Chorwacji. Niektórzy księża katoliccy uczestniczyli fizycznie w dokonywaniu masowych mordów na Serbach i Żydach. Zakonnicy franciszkańscy byli doradcami Ante Pavelicia. Byli również katami w obozach koncentracyjnych. I tak w obozie śmierci w Jasenovacu przez jakiś czas jego komendantem był franciszkanin Miroslav Filipowic – Majstorovic. W tym obozie w 1942 roku przebywało 24 tys. dzieci, z których połowa została wymordowana. Pozostałe nawracano na katolicyzm.
Papież Pius XII doskonale o tym wiedział (Sekretariat stanu Watykanu posiadał albumy pokazujące te straszliwe zbrodnie), ale nie przeszkadzało mu ciepło przyjmować na audiencja przedstawicieli ustaszów. Poparcia ustaszowskim zbrodniarzom budującym państwo katolickie w Chorwacji okazywało wielu Watykańczyków z otoczenia Piusa XII. Ten papież, który ma być beatyfikowany przez cały czas błogosławił przywódcę ustaszów Ante Pavelicia.

Mówi się o uratowanie przez kościół katolicki tysięcy Żydów. To prawda, ale dlaczego nie  mówi się głośno o tysiącach zbrodniarzy faszystowskich ratowanych również przez kościół katolicki Piusa XII np. w ramach Akcji Ocalenie. Kościół katolicki uratował, np. ia z jego zgrają, Eichmana, Barbiego i wielu im podobnych.
Zastanawiałem się, dlaczego polscy i zagraniczni dziennikarze rozpatrują świętość, lub nie, Piusa XII wyłącznie w kontekście jego stosunku do Żydów w okresie II wojny światowej a nie np. w stosunku do mordowanych Serbów.
Odpowiedź jest następująca. Musieliby skrytykować bardzo ostro własne rządy za WSPÓŁCZESNĄ ZBRODNIĘ rozbicia Jugosławii i podsycenia na jej terenie konfliktów religijnych i narodowościowych.
Musiano by skrytykować dyplomację watykańską, z czasów Jana Pawła II, rozbijającą Jugosławię. Skrytykować Jana Pawła II za beatyfikowanie abp. Alojzego Stepinaca, przestępcy wojennego,  który w okresie II wojny światowej był wikariuszem wojskowym ustaszów i który nakazał episkopatowi chorwackiemu ściśle współpracować  z tymi zbrodniarzami.
Ujawnienie tych spraw szerokiej  publiczności mogłoby się zakończyć dla takiego dziennikarza -z  mediów mainstreamowych – otrzymaniem wilczego biletu.  

HISTORIA BEZ  IPN

/artykuły od najnowszych do najstarszych /

 

 

Reklama